Giełda i inwestowanie, 5 mitów na ten temat

2 komentarze

Wiesz co większość ludzi myśli o giełdzie?

To co usłyszeli od znajomych bądź to co zobaczyli w filmach. Czyli ich obraz giełdy to: zestresowani, ciężko pracujący cały dzień maklerzy, z podwójną moralnością, którzy nadużywają alkoholu i biorą narkotyki (filmy). Giełda to pełne zagrożeń miejsce, którego nikt nie rozumie i gdzie wszyscy tracą majątki ? (opinia znajomych)

Ja giełdę papierów wartościowych widzę zupełnie inaczej. Pewnie dlatego, że zamiast opierać się na założeniach, sprawdziłam jak jest naprawdę. I tym moim spojrzeniem podzielę się z Tobą w 5 punktach.

Punkt pierwszy

Inwestowanie nie jest zarezerwowane dla wybranych, ale dostępne dla każdego, kto jest gotów, aby się inwestowania nauczyć.

To jest zawód i umiejętność jak każda inna i da się to zrozumieć. Kwestia znalezienia kogoś, kto wytłumaczy Ci to prostym językiem, zamiast skomplikowanym żargonem. Blokadą są nasze strachy i skojarzenia wokół giełdy, to, że jest to dla nas nowy obszar, ale jak przełamiemy ten opór, to jest już z górki.

Punkt drugi

Boimy się zacząć uczyć, ponieważ pieniądze wywołują w nas emocje.

Ponieważ nasza mentalność finansowa, podejście do pieniędzy i często brak wiedzy jak zarabiać dobre pieniądze – sprawia, że giełda wydaje nam się być „zagrożeniem życia”. I te wszystkie strachy sprawiają, że nawet nie próbujemy, nie dajemy giełdzie szansy i skupiamy się w życiu na tym „aby nie stracić”, zamiast „aby zyskać”.

Punkt trzeci

Wydaje nam się, że jeśli nie mamy wykształcenia ekonomicznego, to nie mamy na giełdzie szans. Zakładamy, że giełda wymaga kilku fakultetów, super umiejętności liczenia oraz analizowania i czytania na bieżąco wszystkich newsów, aby nic nie przegapić. Nauka, aby zrozumieć jest konieczna, ale zdecydowanie nie wymaga to lat. Normalna osoba jest w stanie przez 2-3 tygodnie zrozumieć zasady i w przemyślany sposób kupić pierwsze akcje.

Skąd taka pewność? Widzę moje studentki, które to robią. Newsy i analizy? Tak samo jak, aby zostać dobrym kucharzem nie musisz znać każdej kuchni świata ani umieć ugotować każde danie, tak samo z inwestowaniem. Nie musisz znać wszystkich wiadomości czy danych, nie jest Ci to do niczego potrzebne, wystarczy mieć oko na to, co Cię naprawdę interesuje.

Punkt czwarty

Ale giełda jest ryzykowna – powtarzamy. Tak samo jak zakochanie się, bo ktoś Cię może zranić. Tak samo jak jeżdżenie samochodem, bo możesz mieć wypadek. Tak samo jak „bezpieczny” etat, bo ktoś Cię może zwolnić.

Giełda jest ryzykowna jeśli: nie wiesz co robisz! Jeśli próbujesz inwestować nie mając wiedzy, jeśli kupujesz coś „bo jest modne”, albo ktoś inni kupił. Jeśli oczekujesz miliona w tydzień i Twoje inwestycje są nieadekwatne do sensu, liczb, tego ile coś jest warte i jakie ma szanse dania Ci zarobku.

Wytłumaczę Ci jak ja inwestuję. Kupuję TYLKO wartościowe firmy co do których jestem pewna, że zarobię. Jakie to są wartościowe firmy? Takie, które przez lata UDOWODNIŁY, że zarabiają, że są wyjątkowe poprzez to co oferują i są w branży, która jest przyszłościowa.

Przykład: Apple, Google czy Amazon. Są gigantami, które zarabiają i zarabiać będą. Co więcej, nie kupuję tych firm tak po prostu, tylko BAZUJĘ na tym ile realnie warta jest jedna akcja. Jeśli więc wiem, że jedna akcja jest warta (bo liczby to pokazują) 100, a dzisiaj cena wynosi, 70, to wiem, że jest to wyprzedaż i, że kupując jedną akcję – zarobię 30. Zauważ, że czym innym jest wartość akcji, a czym innym jej obecna cena. I przy takim podejściu giełda dla mnie jest prosta. Nie muszę zgadywać w co zainwestować, kiedy kupić, za ile kupić, kiedy sprzedać, czy ile zarobię. Nie muszę czytać newsów, czy siedzieć cały dzień przed komputerem. Uprościłam koncept inwestowania do maksimum.

Punkt piąty

Czy jesteś w stanie pracować jeszcze więcej, aby zarabiać więcej? Myślę, że ciężko by było. Giełda dla odmiany daje Ci możliwość zarabiania bez fizycznej pracy. W tym momencie niezależnie od tego czy masz biznes czy pracujesz na etacie – musisz wykonać pracę, zainwestować czas, aby zarobić. Inwestując – to firmy, których kawałek kupiłaś – pracują dla Ciebie. Zauważ co napisałam. Kupując akcje – kupujesz kawałek działającego biznesu. Biznesu, który ma produkty, dział marketingowy, dział sprzedaży i dział obsługi klienta. Ty kupujesz kawałek tego biznesu, a on pracuje dla Ciebie bez Twojego zaangażowania, innymi słowy, zarabiasz nie pracując.

O inwestowaniu mogłabym pisać godzinami, ale jeśli jest to Twoje pierwsze zetknięcie z tematem – nie chcę Cię zamęczyć. Powtórzę jeszcze raz – inwestowanie wymaga nauki i zrozumienia tematu. Jeśli więc udało mi się Ciebie zarabianiem na giełdzie zainteresować – proszę pamiętaj o byciu odpowiedzialną i o edukacji.  Pobierz  bezpłatny mini kurs TU

Zajrzyj także na instagrama gdzie tłumaczę niuanse inwestowania w prosty sposób

pozdrawiam,

Ania Witowska

2 komentarze. Zostaw komentarz

  • …tylko tyle czy aż tyle – wszystko to oczywiste, wręcz proste a jednak ciągle powraca wahanie, że to nie dla mnie, nie jestem taka konsekwentna, że nie dam rady zmienić swojego myślenia i tak jak wiele razy skończy się na zapale i wydanych pieniądzach

    Odpowiedz
    • Ania Witowska
      Ania Witowska
      21 listopada 2022 21:26

      ja w takich momentach sprowadzam wszystko do 2 prostych pytan:

      jak będzie wyglądało moje życie dalej jeśli nic nie zrobię?
      jak będzie wyglądało moje życie dalej jeśli jednak zrobię?

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki

Przeczytaj również

Jak stać się bogatą? Opis krok po kroku
Policz co Ci się naprawdę opłaca – przykłady