Dlaczego Twój umysł nie chce, żebyś zarabiała więcej?

0

Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza: Chcesz więcej zarabiać. Chcesz spokoju, niezależności, wyboru. Chcesz oddychać, a nie wstrzymywać oddech przy każdej decyzji finansowej. Logicznie rzecz biorąc Twój umysł powinien być Twoim sprzymierzeńcem.

A w praktyce? Często jest dokładnie odwrotnie.

I nie, nie dlatego, że coś jest z Tobą nie tak. Ani dlatego, że „jeszcze za mało chcesz”.To nie działa tak prosto.

Twój umysł nie jest od szczęścia

Twój umysł jest od przetrwania i zrobienia wszystkiego abyś zużyła jak najmniej energii. A to wyklucza Twoje większe zarobki i zaraz zrozumiesz dlaczego. Umysł nie powstał po to, żebyś była spełniona, bogata i niezależna. Powstał po to, aby o Ciebie i Twoje bezpieczeństwo dbać. I z jego perspektywy – to, co znane = bezpieczne. To, co nowe = potencjalne zagrożenie. Nawet jeśli to „nowe” nazywa się:większe pieniądze, niezależność finansowa czy sukces

Twoje obecne zarobki = strefa bezpieczeństwa

Twój obecny poziom dochodów – nawet jeśli Cię frustruje – jest dla umysłu sprawdzonym układem. Ponieważ Twój umysł wie: ile możesz wydać, a na co Cię nie stać. Jakie decyzje są „bezpieczne”, bo znajome, a które musiałabyś podjąć po raz pierwszy.  Co jest tanie, a co jest poza obecną normalnością i jest drogie.

I to wszystko jest trochę jak stary fotel.
Niewygodny, z wgnieceniem pośrodku, boli od siedzenia. Ale… znasz go.

W momencie w którym  mówisz:„Chcę zarabiać więcej”, Twój umysł wszczyna ALARM! Bo więcej pieniędzy to: nowe decyzje, większa odpowiedzialność, inne działania i większa widoczność. I Twój umysł nie pyta „czy to Cię uszczęśliwi?” On pyta: „czy to nie jest zagrożenie”? I najczęściej w jego ocenie niestety jest… Bo oznacza konfrontację tego w co dzisiaj wierzysz, zmianę działań oraz nawyków, a to wymaga wysiłku. I dlatego umysł od tego stara się Ciebie odwieźć.

Stres, który bierzesz za zły znak

Gdy wychodzisz poza znane ramy, system nerwowy reaguje stresem, a Ty zaliczasz dyskomfort i często fizyczne objawy w ciele. To normalne zachowanie. Problem w tym, że my ten stres źle interpretujemy. Zamiast myśleć, ok, wchodzę na nowe terytorium, mam prawo się tak czuć, bo to jest nowe. My myślimy: coś jest nie tak, to chyba nie dla mnie, może lepiej się wycofać…I się wycofujemy. Ponieważ umysł poprzez sygnał wysłany do ciała podpowiada nam: „wróć do znanego”.

Dlaczego tak się dzieje zapytasz? Wytłumaczenie jest proste.

Dzieciństwo i historie, które nadal rządzą

Twój umysł nie wymyślił tego sam. W dzieciństwie nauczyłaś się rzeczy na temat pieniędzy i zarabiania w konkretnym kontekście. Może był to stres. Może były to kłótnie. Może brak. Może oceny. Może ciężka praca. I Twój umysł stworzył wokół tego historie oraz skojarzenia.

„pieniądze to problem”
„pieniądze to zagrożenie”
„lepiej się nimi nie zajmować”

Dzisiaj te same historie odpalają się automatycznie. I gdy Twój umysł rozpozna coś, co pasuje do filtra wspomnień z dzieciństwa, automatycznie wyzwala w Tobie dyskomfort i bardzo często wprowadza Cię w tzw. fight, flight, or freeze response. Czyli niby wiesz, że powinnaś zrobić, ale Twój wewnętrzny system odpala się i próbuje Cię zatrzymać. Co gorsza to nie jest coś co dzieje się świadomie, więc ciężko jest to wyłapać. Nie myślisz logicznie, że to co dzisiaj w temacie pieniędzy czujesz, kojarzy Ci się z sytuacją z dzieciństwa. I NIE MA TO SENSU. Doświadczasz wewnętrznego konfliktu, emocji oraz często sabotażu, bo chcesz jedno, ale robisz drugie. I niestety Cię to zatrzymuje.

Kolejna kwestia, która się z tym mocno wiąże to…

Lojalność wobec rodziny

Jeśli dorastałaś w domu, w którym: pieniędzy było mało, a negatywnych przekonań dużo. W domu w którym kobiety się nie wychylały, a o pieniądzach się nie rozmawiało… To Twój umysł może traktować większe zarobki jak zdradę. Bo zarabiać więcej niż rodzice to czasem znaczy: wyjść poza układ, być „inną” i przestać pasować.

A umysł boi się wykluczenia bardziej niż braku pieniędzy. I znów, Twoje chęci aby zarabiać więcej uzna za zagrożenie, a nie coś co będzie wspierał.

Czy to znaczy, że umysł zawsze wygra?

Absolutnie nie! Umysł jest częścią Ciebie, a nie Twoim wrogiem. I możesz nauczyć się nim zarządzać oraz sabotażystę wewnętrznego wyłączyć. Pierwszy krok już zrobiłaś, ponieważ UŚWIADOMIŁAŚ sobie JAK to działa. I jak z pozoru niewinne chęci, zdania czy skojarzenia, mogą mieć tak zwane drugie dno, które Twój umysł uzna za zagrożenie.

Pamiętam jak dla mnie kiedyś „wszystko” w finansach wydawało się zagrożeniem, zamachem na mnie i wywoływało ogromne emocje. Lata wychowania w braku i strachu, zrobiły swoje. Ale pamiętam także jak zrozumiałam prawdziwą rolę umysłu i poczułam ulgę, że wszystko jest ze mną w porządku, tylko muszę przejąć kontrolę nad głową.

Jeśli czujesz, że to Twój temat i Twój umysł sabotuje Twoje zarobki, to zacznij od zrobienia kilku rzeczy:

  • zaobserwuj sytuacje kiedy słyszysz coś o pieniądzach czy zarabianiu i pojawiają się emocje. Spróbuj zadać sobie pytanie: czy to rzeczywiście jest zagrożenie, czy młodsza wersja mnie z dzieciństwa czegoś się boi?
  • wyłap jakie zdania w kółko powtarza Ci Twój umysł aby odwieść Cię od decyzji finansowych lub działań (one często się powtarzają)
  • stwórz sobie zdania, które pomogą Ci zapanować nad umysłem. Zdania typu: dzięki stary, wiem, że mnie chronisz, ale ja i tak zrobię co chcę. Albo. Doceniam Twoją troskę, ale jestem już Dużą Dziewczynką i wiem co robię. Albo. Nudny jesteś opowiadając mi starą historię, czasy się zmieniły.

To są bardzo pomocne kroki na początek.

Ciekawego odkrywania Ci życzę.

Ania Witowska

P. S. Ciekawe czy zgadniesz ile dużych finansowych przełomów możemy zaliczyć w życiu? O przełomach piszę tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki

Przeczytaj również

20 powodów, dla których warto ogarnąć własne finanse