Każda z nas ma ograniczony czas. To jedyny zasób, którego nie da się pomnożyć. Czas, który mija – nie wróci, dlatego ten, który mamy warto wykorzystać do maksimum. I dziś, a nie „kiedyś” zawalczyć o siebie, swoje marzenia oraz bezpieczną przyszłość. 

To dbanie o finanse można porównać do dbania o swoją kondycję fizyczną. Nie muszą to być mordercze treningi kilka razy w tygodniu. Wystarczy codzienny ruch, którego świetnym przykładem jest słynne „10 000 kroków dziennie”. 

Taka codzienna rutyna jest wystarczająca do tego, by utrzymać dobrą kondycję fizyczną. W podobny sposób możesz rozwinąć i utrzymać swoją kondycję finansową, przy czym kroków nie musi być aż 10 000. Wystarczy na początek 10.

Jeśli każdego dnia przez najbliższe miesiące będziesz wykonywać kroki w stronę lepszego zarządzania finansami i budowania majątku, to dokąd dojdziesz? To jak systematyczny trening – mięśnie rosną stopniowo, a kondycja poprawia się nie z dnia na dzień, lecz na skutek konsekwencji.

Podobnie dzieje się z pieniędzmi, które zaganiamy do tego aby pracowały dla nas (czyli mądrym inwestowaniem w akcje.) Nie chodzi tu o spekulację i głupie ryzykowanie,  ale o inwestowanie w wartościowe spółki, które są maszynkami do zarabiania pieniędzy i dla nas robotę robią. 

Tak jak kondycja fizyczna nie jest prostym następstwem genów ani środowiska, tylko działania, tak będzie z Twoją kondycją finansową. Może nie urodziłaś się w rodzinie milionerów, może nikt Cię nie nauczył dbania o finansową kondycję, „nie masz szczęścia” albo uważasz, że nie masz do tego zdolności?

To nie ma znaczenia. Właściwe pytanie brzmi:

Ile kroków zrobiłaś dziś, by zadbać o swoją kondycję finansową?

Wiele kobiet odpowie: zero. Czekają. Na lepszy moment, na większą pensję, na to, że „jakoś to będzie”. Ale czas nie czeka, lecz ucieka. 

Każdy dzień bez konkretnych kroków pogarsza Twoją kondycję finansową. Nie stoisz w miejscu, lecz się cofasz. Tak jak nieużywane mięśnie zanikają, tak brak kroków w kierunku poprawy kondycji finansowej zmniejsza Twoją odporność na kryzysy, wiarę w to, że coś się zmieni i niestety osłabia Twoje zdolności zarabiania…

Pomyśl, gdzie mogłabyś być za rok, robiąc tylko jeden mądry krok dziennie w kierunku swojej niezależności? O ile spokojniejsza byś była? O ile bliżej swoich marzeń?

To nie jest odległa wizja. To matematyka. To efekt małych, codziennych korków w kierunku poprawy tego gdzie dziś jesteś finansowo.

I dlatego często powtarzam, że…

dbanie o kondycje finansową to działanie na dzisiaj. Nie na jutro, nie od nowego roku. Zaczyna się od uświadomienia sobie, że masz w rękach potężne narzędzie: czas. Ale ten czas trzeba wykorzystać na maksa.

Nie musisz od razu biec maratonu. Wystarczy, że wstaniesz z kanapy i zrobisz pierwszy krok. A potem następny. I kolejny. Codziennie.

No więc, podjęłaś decyzję. Gratuluję. Chcesz zawalczyć o siebie i swoją przyszłość. To ważny moment. Ale zaraz po nim pojawia się lęk: „Giełda? Inwestowanie? To skomplikowane, ryzykowne, nie dla mnie”. To naturalne obawy i większość kobiet tak właśnie na początku myśli.

Dlatego właśnie nie zaczynamy od rzucania się na głęboką wodę, ale od małych bezpiecznych kroczków. Proponuję prosty i bezpieczny plan, który wzmocni Twoją pewność siebie i pokaże, że masz nad tym pełną kontrolę. Tak jak w treningu fizycznym, zaczynamy od rozgrzewki, a nie od podnoszenia 100 kg.

Oto Twój plan na dziś. 10 konkretnych mikro-kroków, które nawet jeśli się „zastałaś finansowo”, sprawią, że ruszysz z miejsca. Poświęć na nie chociaż godzinę dziennie, a zrobisz dla siebie więcej niż przez ostatni rok.

Krok 1: Podpisz kontrakt z samą sobą. Weź kartkę i napisz: „Ja, [Twoje imię], od dziś każdego dnia wykonuję co najmniej jeden krok w kierunku mojej wolności finansowej. Zobowiązuję się zawalczyć o swoje marzenia”. Powieś w widocznym miejscu lub trzymaj w portfelu aby Ci znów nie uciekło.

Krok 2: Nazwij swoje „DLACZEGO”. Chcesz spłacić kredyt? Rzucić pracę i poczuć się wolna? Wyjechać w podróż marzeń? Zabezpieczyć emeryturę? Zapisz jeden, najważniejszy cel. To będzie Twoje paliwo.

Krok 3: Zrozum różnicę. Poświęć 5 minut na wyszukanie w Google hasła: „inwestowanie jak Warren Buffet, a spekulacja”. Zrozumiesz, dlaczego skupianie się na mądrym budowaniu majątku jest lepsze i bezpieczniejsze niż spekulacja.

Krok 4: Zrób szybki bilans. Wejdź na konto w banku i po prostu zapisz dwie liczby: ile masz oszczędności i ile wynoszą Twoje miesięczne wpływy. I sprawdź: na co Ci to wystarczy? ile czasu przeżyjesz? ile lat pracujesz i co się to przełożyło? no i ostatnie, czy jeśli tak dalej będziesz zarabiać, to będziesz mieć życie, którego chcesz?

Krok 5: Znajdź pieniądze treningowe. Przejrzyj ostatnie wydatki. Gdzie możesz zaoszczędzić 50 zł w tym miesiącu? Kawa na mieście? Subskrypcja, której nie używasz? To będą Twoje pierwsze pieniądze do zainwestowania (na razie wirtualnie).

Krok 6: Zacznij trening bez ryzyka. Załóż darmowe konto demo u brokera online. To jak wirtualna giełda, gdzie używasz prawdziwych pieniędzy. Możesz OSWOIĆ umysł, zobaczyć jak to wygląda, nie ryzykując ani grosza.

Krok 7: Sprawdź możliwości. Sprawdź, jak zmieniła się w ciągu ostatniego roku wartość akcji takich spółek, jak Meta, Nvidia, Broadcom, Microsoft, Amazon. Tyle mogłabyś zarobić przez ostatni rok. Te zyski mogły być Twoje. Już żałujesz straconych okazji? 

Krok 8: Dokonaj pierwszej transakcji. Na swoim koncie DEMO kup akcje jednej z tych firm. Poczuj, jak to działa. Zobacz, że to jest naprawdę banalnie proste gdy wiemy co kupić, za ile kupić i kiedy kupić (ja tego uczę). I pamiętaj, nie chodzi o to abyś klikając w tym momencie coś zarobiła, ale abyś zobaczyła, że to jest łatwe.

Krok 9: Znajdź jedno wiarygodne źródło wiedzy. Czyli kogoś kto Cię przekonuje tym co mówi i czujesz, że ma dla Ciebie sens. Pieniądze to delikatny temat i dlatego wybór nauczyciela, czyli kogoś kto pokaże Ci drogę jest ważny. Sprawdź opinie studentów, to wiarygodna miarka.

Krok 10: Pogratuluj sobie! Właśnie zrobiłaś pierwsze 10 kroków. Oswoiłaś głowę, podjęłaś pierwsze krok! Brawo! Jak się czujesz? Zapisz jedną myśl. Jesteś na dobrej drodze.

To nie było aż tak skomplikowane, prawda? Najważniejsze jest to, że każdy z tych kroków jest bezpieczny – niczego nie tracisz, a zaczynasz wiedzieć korzyści. Co więcej przełączasz się z myślenia, na działanie i przekonujesz się, że dajesz radę!

Prawdopodobnie pewną trudność sprawiło Ci wybranie konta demo i kupienie wirtualnych akcji. Jeśli nigdy tego nie robiłaś, to oczywiste, że pierwszy raz jest najtrudniejszy. Za dużo opcji, niewiadomo które akcje są dobre i będą Ci zarabiać pieniądze, a które nie. Dlatego warto od razu skorzystać z pomocy trenera, który bezpiecznie przeprowadzi Cię za rękę, pokaże co i jak, tak by Twój zapał nie ostygł, a kondycja finansowa rosła z dnia na dzień.

Samodzielne działanie jest zdecydowanie lepsze niż bierność. Ale jeśli naprawdę chcesz wykorzystać swój czas na maksa i zobaczyć efekty nie za 10 lat, ale w ciągu najbliższych miesięcy, pomoże Ci w tym sprawdzony system i wsparcie.

To wszystko znajdziesz w moim programie treningowym Mądra Inwestorka. Z nim możesz mądrze budować swój majątek i z roku na rok być w coraz lepszej kondycji finansowej.

I tego z całego serca Ci życzę, bo pieniądze naprawdę ułatwiają życie!

pozdrawiam,

Ania Witowska

Foto: Kaboompics.com