7 myśli, które przekreślają Twoje większe zarobki

0

Wiesz gdzie zaczyna się Twoje zarabianie?

W głowie! A dokładnie w Twoich myślach, założeniach oraz przekonaniach.
To już tam niechcący możesz sobie „zaciągać finansowy hamulec” i przez to nie zarabiać tyle ile chcesz.

Wytłumaczę Ci jak pozornie niegroźne zdania, tworzą decyzje oraz zachowania, które Ci szkodzą.

I pokażę Ci jak mądrzej do tematu podejść.

Zacznę od  zdania „Nie znam się na zarabianiu”

Niby nic wielkiego prawda?

Ale dla Twojego umysłu to jest duża sprawa i on kombinuje w taki sposób: nie znam się, a powinnam, więc coś jest ze mną nie tak (zjazd samopoczucia i wiary w siebie) Nie będę nawet próbować, bo dostanę potwierdzenie, że niewiele umiem i poczuję się przez to źle. Nie chcę czuć tego dyskomfortu, więc temat zarabiania będę omijać (ucieczka od bólu). Inni są szczęściarzami, bo potrafią dobrze zarabiać, ale to niestety nie jestem ja… (bezradność, wchodzenie w stan nie mam na nic wpływu)

Widzisz do czego to prowadzi?

Do tego, że nawet nie dajesz sobie szansy! Że uziemiasz się na dobre. Że wchodzisz w rolę sierotki, która w prezencie nie dostała umiejętności jaką jest zarabianie. Nikt z nas nie dostał! Nikt się z tym nie urodził! To jest coś czego się uczymy, pod warunkiem oczywiście, że naukę rozpoczniemy.

Zacznij więc powtarzać sobie: „może jeszcze się nie znam na zarabianiu, ale mogę się nauczyć!”

Kolejne: „Zarabianie dobrych pieniędzy jest nie dla mnie”. 

Powtarzając sobie takie zdanie, dodajesz do niego także, że wszystko czego chcesz, też dla Ciebie nie jest!Twój umysł to odbiera i interpretuje po swojemu! Skoro nie jest dla Ciebie, to podsuwa Ci przekazy, że się nie da! Że jest nieosiagalne! Więc przestajesz nawet wierzyć w to, że dasz radę… A skoro uważasz, że jest to poza Twoim zasięgiem, to wszyscy, którzy mówią Ci, że się da – rzekomo próbują Cię oszukać, bo naciskają Twoje przekonanie! A skoro niby próbują Cię oszukać, to wydaje Ci się, że jesteś „mądra” nie próbując i nawet nie sprawdzasz czy coś ma sens, czy też nie.

Wyprostujmy więc to…

Zarabianie dobrych pieniędzy jest dla każdego!Bo wszyscy żyjemy w świecie gdzie pieniądze są środkiem wymiany! Mając do zarabiania zdrowe podejście, po prostu traktujesz je jako umiejętność, która kupuje Ci dobre życie.Nie widzisz w tym emocji, tylko umiejętność, którą warto opanować.  Im jesteś w zarabianiu lepsza, tym więcej tego co chcesz jest dla Ciebie dostępne. Mając emocjonalno – ograniczające podejście – szarpiesz się i niepotrzebnie spalasz próbując jakoś przeżyć.

Pomyśl, co się dzieje z kimś komu brakuje tlenu? Dusi się prawda?Bo ciężko jest bez tlenu funkcjonować. Z zarabianiem jest podobnie…  Bez pieniędzy ciężko jest zapłacić rachunki, kupić jedzenie, mieć ładne rzeczy, czy fajne doświadczenia.

Zamień więc myślenie na: „im lepsza się w zarabianiu staję, tym więcej jest dla mnie dostępne” Brzmi o niebo lepiej, prawda?

Perełka – „To jest za drogie, nie stać mnie na to”

Zacznę od tego co Twój umysł kombinuje gdy to powtarzasz… Kombinuje tak: życie jest nie fair, a ja taka biedna. Mogłabym mieć lepsze życie, ale nie mam, bo ktoś chce ode mnie więcej niż ja chcę zapłacić. To jest takie straszne… To ich wina, że nie mam w życiu tego co chcę, bo są chciwi i chcą ode mnie za dużo…

Widzisz co się dzieje? Znów wchodzisz w rolę ofiary i znów wybierasz brak siły sprawczej! I uziemiasz się!

Napiszę Ci co mi pomogło sobie z tym poradzić.1. przestawienie się na koncept tego, że płacę za coś czego chcę! Za wartość i rozwiązania, a nie płacę wysoką kwotę. Pomyślenie, że coś kosztuje 5 tysięcy przeraża umysł jeśli nigdy wcześniej takiej kwoty na siebie nie wydałaś. Ale gdyby te 5 tysięcy było ceną za uratowanie Ci życia, za przełom, czy wakacje o których przez rok marzyłaś – to Twoje podejście byłoby inne.

Stanęłabyś na głowie, bo walczyłabyś o rozwiązanie!

Dlatego warto zadać sobie pytania -czy odpala mnie kwota sama w sobie? Co stoi za ceną? Czy  jest ona uzasadniona, bo idzie za nią wartość? Co mi to w życiu rozwiąże? Co zyskam? Gdzie dzięki temu mogę dojść?

Pomyśl… nie było Cię stać aby być może kupić mieszkanie za gotówkę, czy zapłacić kaucję za wynajem… Może ciężko było Ci kupić samochód za gotówkę i zbierałaś, ale sposób znalazłaś, prawda? Nie zakończyłaś tematu mówiąc, że Cię „nie stać”, tylko z determinacją znalazłaś rozwiązanie!

Kolejna rzecz, to zdanie, które mnie ruszyło kiedyś i postawiło do pionu do końca życia. „To nie jest za drogie, to Ty zarabiasz za mało”.  Zdanie było prawdą i pchnęło mnie do tego aby przestać być kimś, kto wiecznie zaniedbuje finanse i dlatego narzeka na ceny.

Jakość ma cenę. Fajny lifestyle ma cenę. I albo ją zapłacimy i sięgniemy po to czego chcemy, albo życie nam przeleci a my nigdy się nie wybijemy, bo ciągle wybierałyśmy taniochę…

Nowy wzorzec myślowy: „chcę jakości w życiu i rozumiem, że ona ma swoją cenę”

„Nie dam rady, nie zrozumiem tego zarabiania”

To kolejny zabójca Twoich zarobków oraz marzeń. Za tą myślą stoi – jestem za głupia, aby coś zrozumieć… ałć prawda? Nie dam rady przeczytać, obejrzeć, ocenić ani zastosować. Nie wiem nawet co to jest, ale walkowerem oddam walkę, poddam się i skażę na porażkę….Będę dalej nieukiem oraz ignorantem, bo wolę zakładać fałszywie niż przekonać się jak jest naprawdę.

Zakładam, że nie powiedziałabyś do siebie wprost, że jesteś za głupia czy zbyt ograniczona, prawda? Że nie powiedziałabyś: w połowie życia – poddam się nie próbując nawet… Niestety mówiąc „nie dam rady” tak poniekąd mówisz… Twój umysł przekreśla Twoje szanse! A im częściej to powtarzasz, tym bardziej wierzysz w to, że tego się nie da zrobić… Co gorsze, wraz z upływem czasu coraz trudniej jest Ci to podważyć i sprawdzić jak jest naprawdę…

Nowe podejście: „wszystkiego da się nauczyć, zależy mi, więc się postaram”

„Boję się”

Kolejna paskudna myśl, która sieje spustoszenie w Twoim życiu i robi Ci krzywdę. Kolejna myśl, która uziemia Cię w życiowej bezradności i rzekomo tłumaczy, dlaczego nic nie robisz.

Wytłumaczę Ci to na bazie przykładów abyś miała punkt odniesienia, zgoda?

Dla mnie zdanie „boję się” jest niczym innym jak pewną formą oświadczenia,nazwania stanu w którym jesteś. A każdy stan – jest czymś przejściowym, a nie miejscem ostatecznym.

Gdy mówisz „jestem głodna”, to nie umierasz z powodu braku jedzenia, tylko wstajesz, nawet jak Ci się nie chce i jesz. Gdy mówisz „jest mi gorąco”, to się rozbierasz albo włączasz klimatyzację. Gdy mówisz „chcę najnowsze perfumy” ale nie mam na nie kasy, organizujesz ją, jeśli Ci wystarczająco zależy. Gdy mówisz „jestem znudzona” – szukasz rozrywki, gdy zmęczona- odpoczywasz i tak dalej i tak dalej!

Cokolwiek to jest – jeśli zależy Ci wystarczająco, to szukasz sposobu aby sobie z tym poradzić i zmienić sytuację ! Nie uznać, że temat jest zamknięty, a Ty usprawiedliwiona, ale poszukać sposobu aby dostać to czego chcesz…

Ze strachem jest dokładnie tak samo!

Jeśli Ci zależy  – to przestaniesz powtarzać w kółko, że się boisz, a zaczniesz zadawać sobie pytanie, czy to banie się w ogóle ma sens? Czy rzeczywiście zagraża Ci jakieś „niebezpieczeństwo”, czy tylko dajesz się wkręcać w coś, a sama nawet nie wiesz w co. Najczęściej strach jest wymysłem bazujacym na braku wiedzy.

Trochę słabo byłoby nie zacząć zarabiać więcej tylko dlatego, że wierzyłaś w fałszywe historie zamiast przekonać się jak jest naprawdę, co?

Nowe podejście: „codziennie rozbrajam ograniczające założenia w mojej głowie i robię krok do przodu”. Dużo fajniejsze, prawda?

„Nie chcę pieniędzy, chcę tylko być szczęśliwa, kochana czy zdrowa”

Wiesz co to jest? To jest mentalność biedaka! Mentalność, która zakłada, że nie możesz mieć w życiu wszystkiego i dlatego wybierasz. Moje pytanie jest, a dlaczego niby nie? Kto Ci te brednie wmówił i dlaczego w nie dalej wierzysz?

Zastąp to:  „nie muszę wybierać, mogę mieć wszystko co sobie wypracuję”

Szkodzi Ci także „Mam jeszcze czas, zajmę się tym później”

Już Ci wytłumaczę dlaczego nie masz. Nie masz ponieważ dobre zarobki wymagają czasu. To, że się określisz nie sprawi, że za tydzień będziesz mogła żyć jak milionerka.

To gdzie dzisiaj jesteś finansowo i ile masz na koncie to efekt tego co masz w głowie. Jeśli więc masz mało kasy na koncie, ale dużo strachów w głowie – to nie ruszysz ostro z kopyta z zarabianiem, tylko pomału będziesz robić kroki (bo się boisz). No, ale małe kroki i nabieranie rozpędu oznacza, że pomału zaczną rosnąć Twoje zarobki…

I niektórzy w takich momentach mówią „jak wolno, to mi się to nie opłaca”. No to jak Ci się nie opłaca to zostań tam gdzie jesteś. Jeśli mentalne ubóstwo Ci się „opłaca”, szarpanie się finansowe Ci się opłaca, to mi nic do tego.

Z zarabianiem jest tak jak z jazdą samochodem.Po zrobieniu prawka nie jedziesz do wielkiego miasta ani nie startujesz w formule 1, bo wiesz, że potrzebujesz czasu na praktykę. Zaczynając zarabianie na poważnie także liczysz się z tym, że chwila jest Ci potrzebna, aby załapać zasady, ale dajesz sobie czas pomimo wszystko, bo chcesz zarabiać!

Nowe podejście: „chcę mieć szybko efekty, dlatego szybko działam”

„Mistrzowskie” też są te dwa…

i celowo zwrot „mistrzowskie” wzięłam w cudzysłów, bo to jest potężnie ograniczające myślenie… „Ktoś chce mnie oszukać, sprzedać mi coś i moim kosztem się dorobić”, oraz „gdyby to działało, to nikt nie sprzedawałby programu

Zacznę od pierwszego…

Czy szkoła w której się edukowałaś, miejsce gdzie uczyłaś się zawodu, języka, jakiejkolwiek umiejętności chciała Cię „oszukać? Czy też dała Ci wiedzę, zasady, techniki, których wcześniej nie miałaś? Czy instruktor prawa jazdy „okradł Cię z czegoś albo dorobił się na Tobie”, czy też oswoił Cię z samochodem i nauczył Cię umiejętności, które masz na resztę życia?

Czy Ty dostając pieniądze w pracy „zabierasz” coś szefowi lub klientowi, czy też wymieniasz swoje umiejętności na pieniądze?

Widzisz o czym piszę?
 
Wszystko jest formą wymiany czegoś za coś.

I zawsze masz wybór: albo nauczysz się i będziesz umieć i odcinać kupony od tej umiejętności. Albo nie nauczysz się i będziesz płacić cenę za jej brak.

Każda osoba, która dzisiaj jest w czymś dobra i ma wiedzę, którą Ty chcesz mieć – także za tą wiedzę zapłaciła. Nie tylko pieniędzmi! Ale także czasem, doświadczeniami oraz błędami, których Ty – ucząc się od tej osoby nie będziesz musiała popełniać. Ktoś da Ci działający przepis, mapę po której możesz się poruszać, bez konieczności błądzenia oraz tracenia czasu.

Ostatnie w sumie jest smutne…

i zilustruję Ci je prosząc abyś wyobraziła sobie siebie gdy odniesiesz sukces.

Czy samolubnie zatrzymałabyś dla siebie to co działa, co pomaga i ma sens? Czy powiedziałabyś „to tylko moje jest, nie chcę aby ktoś inny też miał lepiej”? Czy pokazałabyś innym, że także mogą…?

Czy egoistycznie skupiłabyś się na sobie, tylko kupowała sobie gadżety i logowała się na konto aby zobaczyć ile masz?

Czy też chciałabyś aby inni mieli lepiej? Czy też starałabyś się uczynić świat lepszym miejscem?

Pomyśl, gdy kupujesz książkę w której ktoś opisuje techniki, to nie zakładasz, że to nie działa, bo ktoś sprzedaje książkę, tylko kupujesz ją jeśli chcesz się nauczyć. Gdy kupujesz lekarstwo, którego ktoś latami szukał i w końcu je znalazł, to nie odmawiasz leczenia ani skuteczności, bo chcesz wyzdrowieć. Gdy chcesz się nauczyć zarabiać, jest dokładnie tak samo.

Reasumując…

Pozornie niegroźne myśli, to często totalnie sabotujące nasze życie decyzje.

Warto zastanowić się dlaczego myślę to co myślę? Na jakie założenia, decyzje oraz życie się to przekłada?  I czy mi się to opłaca.

Ja przyjęłam w życiu prostą zasadę: skoro mam ambicje, plany i chcenia, to znaczy, że da się je zrealizować!

Moją rolą jest wyeliminować błędy myślowe oraz pokonać blokady jeśli chcę dostać od życia to o czym marzę. Wykonanie jakiejś roboty nad sobą, czy zapłacenie komuś za naukę umiejętności, jest symboliczną opłatą, za życie, którego chcę… i dlatego płacę i idę do przodu!

Dlatego nie pozwalam, aby ograniczające myśli mnie zatrzymywały!

A jak jest u Ciebie? Daj mi znać!

pozdrawiam,

Ania Witowska

p.s. 1 sierpnia cena Mądrej Inwestorki idzie do góry

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki

Przeczytaj również

Jak Polacy w inwestowaniu wypadają na tle innych krajów?
Czy zarabianie z inwestowania to dochód pasywny?