Jesteś z siebie dumna, ponieważ w końcu zabrałaś się swoje finanse?
I ku swojemu zaskoczeniu widzisz, że Twoi bliscy zamiast Cię wspierać i motywować odradzają Ci działanie i próbują Cię zniechęcić?
To całkiem normalna sytuacja. Podpowiem Ci co zrobić, aby im się to nie udało!
Zacznijmy od tego dlaczego Twoi bliscy się tak zachowują?
Powód pierwszy
Ty włożyłaś w siebie pracę, a oni nie. Ty nauczyłaś się nowych sposobów zarabiania, oni nie. Ty zobaczyłaś nowe możliwości, być może podniosłaś swoje standardy, a oni nie. I to w praktyce oznacza, że Tobie się otworzyły oczy, zaczęłaś inaczej podchodzić do zarabiania, uwierzyłaś w to, że się da. Ale oni niestety tego nie widzą! Oni pozostali na tym samym poziomie na którym byli i nie wierzą w to, że lepsze życie i wyższe zarobki są dostępne.
I z tej ograniczonej perspektywy, z poziomu strachów i założeń, Twoi bliscy mówią Ci:nie rób i nie da się. To nawet nie chodzi o to czy w ich ocenie Ty dasz radę. Chodzi o to, że oni uważają, że się nie da niezależnie od tego kto tego spróbuje.
Oni zostali w tyle, Ty ruszyłaś do przodu.
Powód drugi
Twoje działania, chęci i determinacja obnażają ich braki oraz lenistwo. A to jest dla nich bardzo niewygodne… Niewygodne bo pokazuje, że oni by też mogli, ale im się nie chce. Że idą na łatwiznę, tam gdzie Ty się postarałaś. Że odpuszczają i mają wymówki tam gdzie Ty przyciskasz. A to kłuje ich w oczy i wywołuje duży dyskomfort. Co więcej, zamiast wziąć z Ciebie przykład i też finansami się zająć, wolą ściągnąć Cię w dół, aby lepiej wyglądać w swoich własnych oczach.
Niektórzy pójdą w tym jeszcze dalej i będą próbować Ci wmówić, że powinnaś być szczęśliwa z tym co masz… że w głowie Ci się przewraca, bo chcesz więcej od życia… czy ulubione przez wielu, że jesteś materialistką, bo chcesz zarabiać więcej. Wszystko po to aby ochronić swoje ego, wybielić się i aby nie wyglądać źle na Twoim tle. Szokujące to jest ale nawet bardzo bliskie nam osoby potrafią próbować nas zatrzymać ponieważ niekomfortowo z naszymi zmianami się czują.
Powód trzeci
Twoje wzięcie odpowiedzialności za finanse i swoje życie jest przez nich postrzegane jako nielojalność. Przez lata wspólnie narzekaliście, mówiliście, że się nie da, że życie jest takie nie fair… A Ty tu nagle zamiast dalej narzekać i wchodzić w rolę ofiary tak jak oni – wyłamałaś się i wzięłaś sprawy w swoje ręce! Oni chcieliby dalej sobie ponarzekać tak jak zawsze, albo po raz setny popełnić te same błędy, a Ty już nie chcesz dalej bawić się w tą grę…
Do tej pory trzymaliście sztamę razem na zasadzie takiej: ja i ta cała reszta, która jest przeciwko nam… Nagle Ty wylądowałaś po drugiej stronie barykady mówiąc, że to nie świat jest przeciwko nam, ale nasze podejście i brak decyzji oraz działań. I przez to stałaś się niewygodna i trzeba Cię przywołać do porządku.. i to Twoi bliscy na mniej lub bardziej subtelne sposoby próbują robić.
Mogą robić to wypominając Ci Twoje wcześniejsze pomysły, które Ci nie wyszły. Punktując Twoje słabe strony. Zarzucając brak doświadczenia, naiwność i brak wiedzy (tak jakby oni ją mieli) Mogą próbować naciskać na poczucie winy, na Twoje rzekome wywyższanie się, bycie nierodzinną, nie fair wobec nich, a przecież oni niby tyle dla Ciebie zrobili. Mogą odmówić Ci pomocy, zaszantażować, ukarać milczeniem i brakiem kontaktu, próbować obniżyć Twoją ocenę własną i wiarę w siebie, a wszystko oczywiście dla Twojego dobra….
Co więc masz z tym wszystkim zrobić?
Wrócić do tego posta i przypomnieć sobie tych kilka żelaznych zasad!
Nikt z Twoich bliskich nie zna Ciebie tak jak Ty sama! Nie wiedzą do czego jesteś zdolna. Nie wiedzą jakie masz ambicje czy ile włożyłaś wiedzy i pracy w samą siebie. A to oznacza, że NIE SĄ W STANIE OCENIĆ CZY DASZ RADĘ, CZY NIE! Więc ich głos i opinia jest bez znaczenia.
I oczywiście, że miło byłoby gdyby Ciebie wspierali i dodawali skrzydeł, ale nie wymagaj tego od kogoś, kto schował swoje skrzydła do szafy. Ktoś, kto sam porzucił swoje marzenia, bazuje na fałszywych założeniach czy strachu nie powinien być dla Ciebie autorytetem ani trenerem zagrzewającym do działania.
Ty masz sama siebie zagrzewać do działania! Ty masz w siebie wierzyć najbardziej na świecie! Bo to Twoje życie, Twoje finanse i Twoja przyszłość.
Jedziemy dalej… Głos kogoś kto sam nie zarabia dobrze, kogoś kto nie ma wiedzy, kto utknął w myśleniu, które nie działa – także powinien spływać po Tobie jak woda po kaczce. Bo tak samo jak nie będziesz słuchała rad koleżanki na temat związku, która wiecznie źle wybiera i daje sobie łamać serce. Tak samo nie będziesz słuchała rad ani głosów kogoś, kto boi się pieniędzy i nie wie jak dobre zarabiać.
Dwa proste zdania do zastosowania:
„Dziękuję Ci za Twoją troskę o mnie, ale moja wiedza na temat zarabiania jest większa niż Twoja”
„Szanuję Cię, ale akurat w tym temacie wiem więcej i będę na tym bazowała”
Oczywiście mówiąc je możesz zaliczyć u kogoś obrazę majestatu, ale to tylko pokaże Ci prawdziwe oblicza tych osób.
Musisz znaleźć w sobie siłę:
aby obronić swoje marzenia o lepszym życiu
aby wierzyć w to, że zasługujesz na lepsze życie
aby wyłamać się z rodzinnej/przyjacielskiej lojalności, która ogranicza Twoje zarobki
aby asertywnie powiedzieć NIE, ludziom, którym przeszkadza Twoja zmiana
Są ludzie, którzy będą Ci kibicować za każdym razem kiedy odważysz się, zrobisz kolejny krok do przodu, coś Ci kliknie w głowie czy zarobisz więcej pieniędzy i spełnisz swoje marzenie.
Takich ludzi słuchaj, bo im prawdziwie zależy na Tobie i chcą abyś miała piękne życie.
Rób swoje kochana! Ja w Ciebie wierzę!
Ania Witowska
6 komentarzy. Zostaw komentarz
Jestem jedną ze starszych Babek tutaj. Skutecznie się kamufluję. Spotykając Anię na swojej drodze… Nie mogłam trafić lepiej. Ma takie wyczucie.. Piękna i kuźwa🔥😈 taka motywująca. Kobiety uczmy się dokształcamy i róbmy Kasę. Doda nam to skrzydeł i sexapilu. Da się wszystko. Nie ma wymówek. Całe życie słyszałam za dobrze wygląda, znowu jej się coś chcę, taka stara a ma zajebistą figurę, znowu coś czyta, znowu jakiś kurs robi. Tak robię to bo kocham Życie… Kocham siebie. A inwestowanie, gra na giełdzie, słuchanie Mądrych ludzi podnieca mnie jak mało co. 😜Róbmy kasę Laski. Korzystajmy z życia ile się da. Pozdrawiam miłośniczki Ani… Bo ona robi zajebistą robotę🥰🤟🍹🍓
dziękuję Ci za przemiłe słowa :*
Prawdziwych przyjaciół poznaje się wbrew utartym przekonaniom nie w biedzie ale wtedy gdy osiągasz sukces nawet malutki :).
To jest niestety bardzo przykre jeżeli dotyczy bliskich osób, które zamiast Cię wspierać negują Twoje osiągnięcia i ambicje.
dokładnie tak jak piszesz!
Aniu dziekuje Ci za ten artykul, bede wracac czesto do niego. W moim otoczeniu sa osoby ktore mowia ze jestem naiwna i ze nie mam wiedzy. Ja konsekwentnie swoja wiedze poszerzam i ucze sie. Nie rozmawiam juz z nimi na temat finansow i robie swoje, bo wierze w siebie. Pozdrawiam serdecznie Aniu i jeszcze raz dziekuje!!! 😊❤
rób swoje Anuś 🙂 nie patrz na innych i ich strachy