Poczucie bezpieczeństwa dla nas kobiet jest bardzo ważne.
Dlatego postanowiłam w tym poście podzielić się z Tobą podpowiedziami jak po nie sięgnąć.
Zacznę od tego czym jest poczucie bezpieczeństwa.
To takie wewnętrzne przekonanie, że możesz być spokojna, bo masz sytuację pod kontrolą. Jesteś wtedy zrelaksowana, z nadzieją patrzysz w przyszłość i po prostu wiesz, że wszystko jest i będzie dobrze.Wiesz, że choćby nie wiem co poradzisz sobie i daje Ci to wewnętrzny spokój.
Co więc taki stan finansowo może Ci dać?
Wiele kobiet obstawia pracę na etacie. Zakłada, że wtedy bezpieczne będą. Wynika to z tego, że jest to bardzo popularne przekonanie. Że praca gdzie masz umowę na stałe sprawia, że masz gwarancję spokojnego jutra.
Ale skoro to powinno zadziałać, to dlaczego nie działa? Dlaczego pomimo umowy o pracę kobiety nie mają poczucia bezpieczeństwa?
Moim zdaniem wynika to z tego:
Że jesteś zdana na cudzą łaskę, czyli to czy dalej będziesz miała pracę i dalej będziesz zarabiała – zależy od kogoś (szefa lub systemu). Dzisiaj pracę możesz mieć, ale jutro szef może Cię zwolnić, zastąpić kimś młodszym, tańszym i pracy mieć nie będziesz.
Twoja przyszłość, wysokość wypłaty, zakres obowiązków, nawet możliwość wzięcia wolnego – nie zależy od Ciebie i nie masz na to wpływu. Ktoś decyduje o tym za Ciebie. Brakuje Ci więc poczucia kontroli i panowania nad sytuacją.
Zarabiasz tyle aby przeżyć
i od czasu do czasu pozwolić sobie na jakieś przyjemności. Ale nie zarabiasz wystarczająco aby przestać pracować. Czyli zarabiasz za mało, a to budzi lęk o przyszłość i poczucie zagrożenia. Co więcej jesteś skazana na to aby co miesiąc pracować aby zarobić na rachunki. Czyli nie ma żadnej możliwości wyjścia z tej sytuacji, jesteś jej zakładnikiem. A to forma utknięcia i pułapki i wyklucza czucie się bezpiecznie.
Masz świadomość tego, że na emeryturze będziesz mieć mniej pieniędzy niż masz, co także poczucie bezpieczeństwa Ci odbiera. Jeśli nie masz żadnego planu, to na starość będziesz po prostu biedniejsza.
Zobacz więc, że to, że większość ludzi powtarza, że etat daje poczucie bezpieczeństwa, wcale prawdą nie jest.
Kiedyś wybierało się zawód i wykonywało go przez całe życie. Przy obecnym rozwoju technologii Twój zawód może przestać istnieć za jakiś czas. Co wtedy zrobisz?
Kolejne fałszywe założenie to mąż,
który ma być źródłem poczucia bezpieczeństwa. Może i dobry pomysł, ale w świetle tego, że co drugie małżeństwo się rozwodzi, moim zdaniem dość ryzykowny.
Być może pomyślisz “u mnie będzie inaczej, my się kochamy”. Ale czy nie każda z nas tak myśli? Pójdę krok dalej i zapytam, czy przypadkiem wiele z nas nie musi się nagiąć do partnera? Zrezygnować z siebie, ponieważ nie stać jej na to aby powiedzieć „nie” lub odejść? Nie ma tygodnia aby na pocztę nie przyszła wiadomość o tym, że “zamienił mnie na młodszą, zrobioną, bardziej zadbaną, zostałam z niczym”.
I nie chodzi o to aby się wkurzać teraz o to, że czasami tak się dzieje. Chodzi o to aby nie opierać swojego poczucia bezpieczeństwa o partnera, bo to niebezpieczne. (dodatkowo czyni Cię zależną i mniej atrakcyjną)
Co więc może dać Ci poczucie bezpieczeństwa?
Ty sama możesz je sobie dać budując swoje zaplecze finansowe.
Pomyśl:
- Gdy jesteś niezależna finansowo – MASZ WYBÓR! Nie musisz się dopasowywać, naginać, być miła, bo potrzebujesz wsparcia finansowego. Dzięki temu nie utykasz w sytuacjach, które Cię unieszczęśliwiają, tylko stać Cię na to aby pójść swoją drogą
- Gdy wiesz, że Twoje zarobki ZALEŻĄ OD CIEBIE, od tego czy zrobisz czy nie, to masz wpływ na to ile zarabiasz. Przestajesz być zależna od czyjegoś widzimisię. To daje Ci także niczym nieograniczone możliwości oraz poczucie kontroli. Będziesz chciała zarobić więcej? To zrobisz coś więcej. Nauczysz się kolejnej rzeczy, przyłożysz się bardziej i to przełoży się na większe zarobki. A to daje ogromne poczucie bezpieczeństwa i brak sufitu finansowego.
- Gdy postanawiasz wziąć odpowiedzialność za swoje zarabianie, to wychodzisz także z roli małej dziewczynki, która szuka kogoś kto się nią zaopiekuje. Przestajesz zrzucać na innych odpowiedzialność, skarżyć się na okoliczności i zamiast tego dojrzale podchodzisz do zarabiania. Pierwsza postawa odbiera Ci moc, bo jesteś zależna i jeśli ktoś Cię wspiera finansowo, to zawsze może przestać. A to jest zagrożeniem, a nie poczuciem bezpieczeństwa. Druga postawa dodaje Ci mocy i pewności siebie.
Reasumując:
Jedyną osobą, która może Ci dać poczucie bezpieczeństwa jesteś Ty sama.
Możesz dalej trzymać się popularnych acz niedziałających założeń i żyć mając z tyłu głowy obawę o to co dalej. Albo możesz zastosować to co mówię i swoje poczucie bezpieczeństwa zacząć tworzyć. I nieważne gdzie dzisiaj jesteś, ważne abyś zaczęła i zaczęła poczucie bezpieczeństwa sobie tworzyć.
Im szybciej przełamiesz się i swoje osobiste imperium finansowe zaczniesz budować – tym szybciej odetchniesz z ulgą, bo bezpiecznie się poczujesz.
Od czego zacząć ogarnianie pieniędzy przeczytaj TU.
Kobiety, które dzisiaj martwią się o pieniądze, to te same osoby, które kiedyś mówiły,
Że jeszcze mają czas aby się tym zająć
Że jakoś to będzie
Że kiedyś “przyjdzie ich czas”
Że się boją i dlatego nie zaczynają (no to teraz boją się jeszcze bardziej)
Upewnij się, że nie pracujesz dzisiaj na to aby kimś takim się stać.
Jeśli czujesz dyskomfort po przeczytaniu – to wykorzystaj go jako paliwo aby poczucie bezpieczeństwa sobie stworzyć.
Użyj go aby ruszyć do przodu zamiast grzęznąć jeszcze bardziej!
Co do Ciebie trafiło z tekstu? Zamelduj się w komentarzu
Ania Witowska
3 komentarze. Zostaw komentarz
A co jeśli boję się wziąć za siebie odpowiedzialność aniu?
Magda, wytłumaczę Ci to tak:
nieważne czy świadomie bierzesz za siebie odpowiedzialność, czy nie – I TAK JESTEŚ JUŻ DZISIAJ ZA SIEBIE ODPOWIEDZIALNA!
Za tym co myślisz, co wybierasz, ile umiesz, ile zarabiasz – nie stoi faza księżyca, Twoja mama czy znak zodiaku. Stoisz za tym Ty.
Wiec nie ma większego znaczenia czy się odpowiedzialnosci boisz czy nie, bo już ona na Tobie spoczywa 🙂
Zamiast więc skupiac się na tym ze się boisz, lepiej zadaj sobie pytanie: co mogę zrobić aby lepiej mi to wychodziło
Aniu a co jak mam długi do spłacenia i komorników? Bardzo bym chciała zacząć inwestować, ale nie mam nawet od kogo pożyczyć, bo nikt z mojego otoczenia nie pożyczy mi pieniędzy, bo sami mają mało. To wszystko jest bardzo obiecujące i realne, ale nie na moje dochody. Pozdrawiam