Być może niechcący przekreślasz myślenie strategiczne
zakładając, że jest to coś zarezerwowanego tylko dla wielkich biznesów? Być może myślisz, że jest Ci to w ogóle niepotrzebne i nigdy wcześniej nie zastanawiałaś się nad tym?
W tym poście pokażę Ci jak wiele możesz zyskać myśląc strategicznie. I jak łatwo to zastosować. Pokażę Ci to na przykładach.
Zacznijmy od tego: co to jest myślenie strategiczne?
Dla mnie to po prostu: 1.łączenie tego, co z czego wynika i dzięki temu wybieranie opcji, która jest dla mnie najlepsza. 2. patrzenie szerzej na to co się dzieje i szukanie rozwiązań 3.myślenie i planowanie „do przodu”, dzięki czemu wiem czego się spodziewać.
Zakładam, że chcesz mieć piękne życie, w którym się spełniasz i sięgasz po swoje cele oraz marzenia, bo Cię na to stać.
Myślenie strategiczne bardzo w tym pomaga! Dla mnie to takie trochę patrzenie na życie z perspektywy mądrego dowódcy wojsk i przewidywanie co się wydarzy, co przesunąć, co będzie dobre, a czego uniknąć, po to aby wygrać życie.
Zobacz przykłady myślenia, które Ci szkodzą i te, które Ci pomagają
1.Myślenie samo w sobie.
Często gdy zadaję kobietom pytania: dlaczego nie masz tego co chcesz? dlaczego nie zarabiasz tyle ile chcesz? To pada odpowiedź: „nie wiem”. To jest odpowiedź, która mówi: nie mam pojęcia co się dzieje w moim życiu. Nie zadałam sobie trudu aby zastanowić się dlaczego robię to co robię? Co wynika z tego co robię? Co działa, a co nie? Zostaw mnie w spokoju, przecież nie wiem.
I oczywiście można się za tą odpowiedzią chować przez całe życie i czuć się usprawiedliwioną. Ale to do niczego nie prowadzi. Skoro „nie wiem”, to moje działania będą chaotyczne i przypadkowe. To będę zaliczała zrywy testując przypadkowe rzeczy i nie mierząc ich efektów. Będę szukała „metody cud”, która mi pomoże, będę powtarzała afirmacje i miała nadzieję, że coś się zmieni. Brak konkretu będzie prowadził do większego braku konkretu i frustracji i mówienia, że wszystko jest bez sensu.
Dla odmiany gdy wiem gdzie źle wybrałam – mogę wybrać lepiej. Gdy wiem co nie działa -mogę spróbować czegoś innego. Gdy logicznie rozumiem, że jak robię rzecz A to prowadzi ona do rzeczy C, to potrafię się w tym odnaleźć.
2.Wykorzystywanie czasu.
2 godziny na social media czy oglądaniu serialu – da Ci trochę rozrywki i przyjemności. To natychmiastowa przyjemność i oderwanie się na chwilę od dnia codziennego. Ale jeśli robisz to zamiast zajęcia się rzeczami, które Twojej uwagi wymagają, to sama sobie szkodzisz.
2 godziny przyjemności i ucieczki od życia, które nie lubisz – uziemiają Cię w sytuacji, której jesteś. Sprawiają, że dokładasz kolejną cegiełkę do problemów, które już dzisiaj masz (i którymi się nie zajmujesz). Sprawiają także, że odsuwasz w czasie rozwiązania i życie, którego chcesz. Jakby tego było mało, to jeszcze wybierając to rozwiązanie, budujesz sobie poczucie winy, bo wiesz, że coś powinnaś zrobić, a nie robisz i obniżasz swoją wiarę w siebie, bo znów siebie zawodzisz.
Dla odmiany gdy pomimo tego, że korci Cię aby wybrać łatwą drogę, wybierasz strategiczne podejście, to wygląda to tak. Zrobiłam – jestem z siebie dumna. Widzę, że mam wpływ na swoje życie. Moja ocena własna poszła do góry. Przybliżyłam się do swoich celów. Być może nie sięgnęłam po moje cele po 2 godzinach, ale wiem, że po nie sięgnę, bo idę w ich kierunku.
Pozornie to tylko dwie nieznaczące godziny. W praktyce to coś, co powtarzane regularnie tworzy efekt kuli śnieżnej i kształtuje Twoje życie.
3.Podejmowanie decyzji.
Wiele kobiet unika tego ponieważ boi się konfrontacji, oceny lub wynikającej z tego odpowiedzialności. Mówienie „nie wiem”, czy „muszę pomyśleć” pozornie kupuje nam czas i sprawia, że czujemy święty spokój. Ale jakże często ten kupiony czas obraca się przeciwko nam, gdy okazuje się, że przegapiłyśmy kilka lat życia… przegapiłyśmy szanse, które bezpowrotnie odeszły… gdy okazuje się, że rozminełyśmy się z naszymi celami albo ktoś nam wchodzi na głowę, bo nigdy się nie określiłyśmy.
Dla odmiany podjęcie decyzji sprawia, że się określamy. Że przestajemy być rozmemłanymi dziuniami, które nie mają odwagi aby podjąć decyzję, a stajemy się konkretnymi kobietami, które wiedzą czego chcą. Dzięki decyzjom idzie się do przodu, uczy się, przesuwa siły, testuje rozwiązania i znajduje te, które dla nas działają.
Nie da się być niezależna finansowo i korzystać z życia bez podejmowania decyzji! Brak decyzji to bycie słabym pionkiem, który inni przestawiają i który nie ma prawa głosu.
4.Zarabianie.
Czy wybrałabyś świadomie zgodzenie się na zarabianie poniżej Twoich oczekiwań przez całe życie? Martwienie się o finansową przyszłość? Co za pytanie powiesz? Oczywiście, że nie. Może i mówisz, że nie, ale wybierasz to wtedy gdy patrzysz na zarabianie w perspektywie szybkich i tanich rozwiązań.
Wysokie zarobki i awans finansowy wymagają umiejętności. A te umiejętności kosztują. I aby je mieć, trzeba za nie komuś zapłacić. Gdybyś potrafiła sama wymyślić jak, to już dawno byś wymyśliła, bo przecież Ci na tym zależy. Patrząc w ograniczony i wąski sposób możesz mówić „nie kupię programu, bo jest drogi”. Myśląc strategicznie weźmiesz kalkulator i przeliczysz, że nauka spłaci Ci się szybko, a przez resztę życia to są Twoje zyski. Patrząc przez pryzmat „tu i teraz” stwierdzisz, że to duży wydatek. Gdy popatrzysz na to w perspektywie tego co chcesz mieć, widzisz, że to śmieszna cena za niezależność finansową, której chcesz.
Wysokie zarobki i komfort życiowy wymagają czasu. To jest coś, co trzeba zbudować. I możesz mówić, że jesteś niecierpliwa, że nie chcesz czekać i dlatego nie zaczynasz, ale cofnij się pamięcią w czasie i zobacz ile lat już to mówisz? Ile czasu zmarnowałaś szukając „szybkiego i bezpłatnego” rozwiązania i nadal jesteś tam gdzie byłaś. Gdy popatrzysz na to zarabianie strategicznie to stwierdzisz, że szkoda Ci czasu aby czekać, bo każdy miesiąc może Cię przybliżyć do Twoich celów.
3 rzeczy, które możesz zastosować od razu
1.Weź dwa kroki w tył i popatrz na swoje życie. Szybciutko, intuicyjnie odpowiedz sobie na pytanie: która decyzja przesądziła o moim obecnym życiu i zarobkach najmocniej? Zobacz co do Ciebie przyjdzie. A następnie odpowiedz sobie na kolejne pytanie –czy chcę w to dalej brnąć, czy chcę to zmienić? Jaką decyzję wiem, że muszę podjąć? Zapisz przemyślenia.
2.Jakie błędy w kółko powtarzam, w czym utknęłam finansowo? Przyjrzyj się. Połącz co prowadzi do jakich konsekwencji i jaką cenę w związku z tym płacisz. Może to jest wybieranie szybkich ale nieskutecznych rozwiązań? Może niechęć aby czemuś stawić czoła, aby podjąć decyzję, może odkładanie czegoś w nieskończoność. Określ co to jest i staw temu czoła natychmiastowo.
3.Przegrupuj siły jak generał popatrz na swoje życie kilka miesięcy, kilka lat do przodu i zadaj sobie pytanie: gdzie chcesz w nim wylądować? Chcesz korzystać z życia? Chcesz być niezależna finansowo? To tam przesuń max swoich środków, uwagi i czasu. Podejmij decyzję, powiedz o tym koleżance, która Ci będzie przypominać, że obiecałaś (albo napisz w komentarzu deklarację) i spal za sobą mosty. Deklaracja bez idącego za nią działania, to tylko kolejna obietnica, którą łatwo złamać, bądź więc poważna.
Jeśli odpowiedziałaś na powyższe pytania, to pogratuluj sobie!
Właśnie zaczęłaś myśleć i decydować bardziej strategicznie!
Myślę, że rozumiesz już, że myślenie strategiczne to wybieranie tego co jest dla nas docelowo dobre, a nie dobre „na chwilę”. To decyzje, które prowadzą do dużych życiowych wygranych, zamiast do małych chwilowych pocieszaczy. To planowanie i działania, która dają nam satysfakcję, zamiast przypadkowych działań, które do niczego nie prowadzą.
Bądź strategiem w swoim życiu i wygraj je, zamiast być pionkiem, którego ktoś przesuwa.
serdeczności ode mnie i czekam na Twój komentarz
Ania Witowska
Foto:Pixabay/Pexel
5 komentarzy. Zostaw komentarz
Swietny artykul, dokladnie opisuje moja aktualna sytuacje.. mam wlasnie teraz jakas niemcoc w podejmowaniu decyzji. Przekladanie waznej decyzji z tygodnia na tydzien.
Niesamowie bo kurs kupilam w styczniu a nadal nie moge sie zdecydowac ktore akcje mam kupic…
Kurs kupiłam w listopadzie a od 5 stycznia działam, nie żałuję, posuwam się do przodu. Giełda daje olbrzymie możliwości zarobienia konkretnych pieniędzy. Wiem że trzeba temu poświęcić trochę czasu na początku, ale jak już kliknie to naprawdę niewiele czasu mi to zajmuje. Zakup kursu jedna z trafniejszych decyzji w moim życiu. Polecam bardzo
Analizując swoje życie i decyzję trochę czasu temu rozumiem że jestem zaraz ty bo chciałam mieć beztroskie życie dla siebie i syna. Jednak nie zastanawiałam się czy da mi to niezależność finansową i efekty na całe życie, raczej chodziło mi o „mieć na chleb z masłem i przeżyć miesiąc”.
Teraz analizując ostanie pół roku, po kupieniu kursy widzę ogromną różnicę bo wybrać coś co zmieni moje życie, da mi możliwość nauczyć swoje dzieci jak mieć komfortowe życie to jest coś mega fantastycznie ☺️☺️☺️
Nigdy nie mogłam powiedzieć o sobie że jestem mądra ale teraz z dumą mogę pochwalić się: jestem mądra inwestorką i to jest seksi!
To cała ja. Jestem obserwatorem własnego życia, tu coś przeczytam, tam pójdę na jakiś kurs i dalej obserwuję. Czuję się tak, jakbym nie miała wewnętrznej siły na zmianę. Nie odpowiada mi moje obecne życie, zmaganie się z problemami finansowymi, bycie samotną matką. Zapętliłam się totalnie i nie wiem jak z tego wybrnąć. Wychodzę z założenia, że inni to tak, a ja niekoniecznie. Bo nie jestem wystarczająco dobra. A z drugiej strony jestem tym strasznie zmęczona i wkurzona
Zgadzam się z tym wszystkim. I co bardzo trudne, trzeba kiedyś siąść i zrobić mała kalkulację i rozliczenie że sobą, jeśli chcemy coś zmienić. Ja np odkładałam po prostu siebie na później, to mąż miak rozwijać firmę A ja go wspierać. Jedna tyko uwaga, jeśli nawet miałaś kiedykolwiek taki stan że tyko się wylaczyc przed yt albo Netflix, tak żeby nie czuć nic, to sobie to odpuść, nie rób sobie wyrzutów w nieskończoność. Nawet jeśli to był błąd i strata czasu, to skończyłaśz tym i dałaś radę. Ja tak to widzę.