Które decyzje dadzą Ci lepsze życie?
Jeśli podejmowanie decyzji nie jest Twoją najmocniejszą stroną, to mam nadzieję, że w tym poście znajdziesz lepsze spojrzenie na tą kwestię.
Zacznę od tego, że decyzje często są dla nas trudnym tematem…
Boimy się, czy decyzja, którą podejmiemy będzie dobra i czy nie popełnimy błędu. Czy aby na pewno nam się życie poprawi i czy nie będziemy żałować…
I te obawy często prowadzą do tego, że decyzji nie podejmujemy wcale i utykamy w czymś na pół życia.
Chcę Ci jednak zwrócić uwagę na to, że Ty
…masz już wprawę w podejmowaniu dobrych decyzji…
Podejmujesz decyzje od wielu lat! Codziennie! I to po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset decyzji dziennie. Są to jednak tak oczywiste decyzje, że często ich nie zauważasz.
Decyzja aby wstać z łóżka, wymyć zęby lub nie, wybrać ubranie, które nałożysz, jedzenie, które zjesz, to co obejrzysz czy przeczytasz, z kim porozmawiasz, co będziesz myśleć – to są setki małych decyzji w ciągu dnia. Możesz więc poczuć się jak PRO i powiedzieć sobie w myślach „mam naprawdę masę doświadczania”.
Jedną kwestią jest jednak podejmowanie decyzji, a drugą podejmowanie dobrych decyzji, które tworzą fajne życie.
Pokażę Ci różnice.
Ja dzielę decyzje na 2 kategorie
te, od których zależy moja przyszłość i te, które są bieżące. Pierwsze decyzje wpłyną na to na jakim poziomie będę żyła, gdzie będę żyła, co będzie dla mnie dostępne, jak się z powodu tego gdzie jestem będę czuła. Drugie decyzje są bieżące i określają jak wygląda mój dzień.
Abyś lepiej zrozumiała, podam Ci przykłady.
To jaką nałożę dziś bluzkę, jaki obejrzę serial, jaki kolor lakieru do paznokci wybiorę – to decyzje bieżące.
To jak będę zarabiać na swoje życie i ile, jakimi ludźmi będę się otaczać, jakie określę własne standardy, gdzie chcę wylądować w życiu, jaki plany na życie zrobię – to decyzje kształtujące przyszłość.
Pierwsze decyzje mają mały wpływ, drugi przepotężny
ponieważ definiują to jak dalej będzie.
Co ciekawe, ludzie często spędzają masę czasu i energii na codzienne decyzje, z których wiele nie wynika. A omijają te drugie decyzje, które przesądzają o ich życiu.
Ja sobie wytłumaczyłam to kiedyś tak:
są decyzje ważne i ważniejsze. Te ważne, które mają znaczenie i przełożą się na to jak będzie wyglądało moje życie. I te, które nie są istotne, bo nie zrobią większej różnicy. Jeśli chcę aby moje życie było fajne, jeśli mi na sobie samej, na jakości, na fajnych doświadczeniach, na tym aby czuć satysfakcję i zadowolenie zależy – muszę najpierw podjąć decyzje ważne.
Celowo używam zwrotu „muszę”. Ponieważ decyzja to nie jest „może, kiedyś, czy mogłabym”. Decyzja to jest określenie się i zamiast dreptania dalej w miejscu – ruszenie do przodu.
W jakich tematach więc warto jest się określić?
Tu kilka podpowiedzi ode mnie
- gdzie chcę być za 2-3 lata? jak chcę aby wyglądało moje życie? jaki chcę mieć lifestyle? (to określi kierunek w którym idziesz, oraz działania, jakie trzeba w tym kierunku podjąć. Nie patrz na to gdzie jesteś dzisiaj, skup się na tum co chcesz zbudować jutro!)
- ile chcę zarabiać i jak chcę zarabiać? (jak określisz to sprawdź, czy jest to realne w Twojej branży? czy jest to wykonalne? podziel kwotę, którą chcesz zarabiać przez stawkę za godzinę, którą dziś masz. Jeśli mało prawdopodobnie to wygląda – dołóż drugą nogę zarabiania, na przykład inwestowanie TU masz program)
- jakimi ludźmi chcę się otaczać? (następnie zastanów się gdzie ich możesz znaleźć i czy Ty będziesz do nich pasować, czy troszkę pracy nad sobą by się przydało)
- jakie standardy życiowe chcę mieć (i co muszę zrobić aby po nie sięgnąć)
- co jest dla mnie ważne i chcę aby stało się częścią mojego życia (przykładowo, marzę o podróżowaniu, muszę więc zacząć więcej zarabiać, chcę być wolna od pracy na etacie, muszę nauczyć się inaczej zarabiać, pragnę być niezależna finansowo – muszę przestać odkładać decyzje o zajęciu się zarabianiem na później)
Gdy podejmiesz te duże decyzje
to te małe dopasują się do nich i będą je wspierać. A Ty zamiast dalej zastanawiać się „co by było gdyby”, zyskujesz nowe doświadczenia, budujesz pewność siebie i idziesz do przodu.
Na zasadzie takiej:
skoro jest dla mnie ważne aby dobrze się w życiu bawić – jestem skłonna odłożyć drobne przyjemności tu i teraz na bok i zapracować na dużą frajdę przez resztę życia.
skoro chcę być finansowo wolna, to przeżyję wydatek i zainwestowanie w umiejętności, które mi tą wolność pomogą wypracować.
skoro buduję fajne życie, to nie będę się przejmować drobnymi bzdurami na co dzień, bo one koniec końców nie będą się liczyć.
skoro chcę życiowo wymiatać, to nie będę bawić się w wymówki, odkładanie tej fajności na później, bo to działa przeciwko mnie.
skoro chcę we własnych oczach wyglądać jak super babka, to nie będę tego obrazu siebie okradać tanimi zachowaniami na co dzień.
Jak widzisz to wszystko
jest kwestią decyzji
które Ty podejmujesz.
Ich rozmiaru, ich ważności i tego jak przekładają się one na Twoje życie.
Dlatego warto określić się dużymi decyzjami, zamiast pozwolić aby te małe „wyprowadziły nas w pole”.
Mam nadzieję, że tekst Cię zainspirował i, że usiądziesz dzisiaj i podejmiesz chociaż jedną dużą decyzję.
Daj mi znać proszę co do Ciebie trafiło w komentarzu.
TU jeszcze wideo z przed 3 lat gdzie właśnie o decyzjach mówię,
Ania Witowska
14 komentarzy. Zostaw komentarz
Świetny artykuł. Zgadzam się w 100%. Dzięki!
dziękuję za komentarz Beata 🙂 super, że zaglądasz tu i czytasz
Tak nawet błędne decyzje są lepsze niż żadne, w końcu to na błędach się uczymy . Jednak każdy z nas boi się tej ,,władzy wyboru’’ i konsekwencji jakie może przynieść . Dzięki Pani prowadzeniu dużo łatwiej przychodzi podejmowanie wszelakich działań, dzięki perspektywie sukcesu który Pani przed nami roztacza .
bardzo miło jest mi to przeczytać Magda! cieszę się ogromnie!
Ja tak miałam. Odkładałam wszystkie ważne decyzje na bok lub pozwalałam innym aby decydowali za mnie. Mój mąż dobrze zarabia więc ja próbowałam tego i owego ale do niczego się nie przykładałam bo nie musiałam. Zaliczałam kurs za kursem i potem nie podejmowałam żadnych działań. Zdałam sobie sprawę że moja bańka może pęknąć w każdej chwili i zapragnęłam wolności, którą może mi dać niezależność finansowa. W zeszłym roku trafiłam na informacje o twoim kursie Aniu i zdałam sobie sprawę że moje poczucie bezpieczeństwa jest pozorne. Zabraknie męża i po poczuciu bezpieczeństwa. Na styczniowym live podjęłam decyzję że chce być i będę niezależna. Bardzo pomogła mi grupa gdzie codziennie były zadania do wykonania. To pozwoliło mi się określić i wyznaczyć cel i realne kroki do jego osiągnięcia. W końcu podejmuje dobre decyzje. Dziękuję Aniu za motywację i za to że zawsze wspierasz mnie gdy potykam się na drodze do celu.
bardzo się cieszę, że ruszyłaś! i że stajesz się coraz bardziej konkretną babką! uściski!
Marzymy o wszystkim ale nie dzialamy w tym kieronku zeby to miec, ja plan zrobilam I mierze wysoko, trzymam sie planu I wszystko idzie w dobra strone . Aniu dziekuje ❤️
tak… często na lata, a nawet na życie utykamy w braku decyzji
Prawda!
… potęga leży w nas …w naszych myślach, marzeniach i programowaniu umysłu.
Moja wola, jest moją siłą 💪🏻
Pozdrawiam serdecznie 🍀
nie wiem czy „stety”, czy „niestety”, ale dla mnie punktem ,w którym podejmuję decyzję, której realizacja rzeczywiście będzie konsekwentnie kontynuowana, jest tzw. „dojście do ściany” w danym obszarze życia. Przysłowiowy „albo wóz albo przewóz”. Tak było i tym razem. Od mniej więcej roku miotałam się nie wiedząc, co ja mam zrobić, żeby w końcu zarabiać godziwe pieniądze i nie być zależną od humorów pracodawcy oraz nie spędzać całego dnia w pracy. Naprawdę chciałam już tego, ale nadal tkwiłam w martwym punkcie-bardzo nieprzyjemne uczucie. I wtedy trafiłam na Mądrą Inwestorkę i na Ciebie Aniu, która mówisz, ze inwestowanie nie jest trudne, nie muszę być facetem z mega analitycznym mózgiem i wykształceniem ekonomicznym, i że wytłumaczysz to jak kobieta kobiecie. No a jak jeszcze zobaczyłam na YT wywiady z dziewczynami, które dzięki temu kursowi już zarabiają na giełdzie…to po prostu żadne strachy umysłu już nie miały racji bytu …ZAKLIKNĘŁO… no i jestem 🙂
Ciekawy artykuł który pomaga spojrzeć na rzeczy oczywiste inaczej.
Ciekawy artykuł który pomaga spojrzeć na sposób podejmowania decyzji i ich priorytet
🙂
Dziekuje Ci Aniu za ten artykuł bardzo mi się podoba 😊